Po pierwsze trzeba ustalić czy był to zamach czy ostrzeżenie .
Jeżeli był to zamach to trzeba ustalić czy była ciężarówka z piaskiem , aby sprawę dokończyć i dlaczego zawiodła.
Jeżeli to było postraszenie , to niestety trzeba sprawdzić kierowcę , bo zachował się dość nietypowo , jak na osobę, która wiedziała , że opona nie ma prawa się rozpaść, raczej powinien reagować jak na poślizg.
Potwierdzeniem , że było to działanie zaplanowane stanowi rachunek prawdopodobieństwa , który mówi, że prawie jest niemożliwe, aby wada opony ujawniła się akurat kiedy prezydent przemieszczał się z jednej imprezy narciarskiej na drugą ( idealny moment do ośmieszenia wypadku ) .
Wypadek był spowodowany , poprzez zamontowanie specjalnie spreparowanej opony , podmiana koła to jest sprawa banalną (trzeba by sprawdzić jaka firma ochrania parking BOR , bo IPN ochrania firma założona przez byłych SB-ków), ale już spreparowanie takiej opony to sprawa skomplikowana i chyba jest poza zasięgiem polskich mocodawców zdarzenia , ktoś mocniejszy musiał im pomóc .
Wypadek ten należy zestawić z zdarzeniami wcześniejszymi jako łańcuch ostrzeżeń .
Śmierć pułkownika GROM-u przyjaciela generała Petelickiego to sygnał ,że jak się narazisz to nie jesteś w stanie sam zadbać o swoje życie, niezależnie od tego jak dobrze jesteś wyszkolony i masz broń
Teczka Bolka to ostrzeżenie , że nawet Noblistę można teczkami zniszczyć jak nie jest posłuszny albo potrzebny.
Zamach na prezydenta to ostateczne ostrzeżenie , że mafia może wszystko , a państwo to kamieni kupa.